piątek, 3 lutego 2017

''Kibice dają ogromną motywację i wsparcie'' - Rozmowa z Mateuszem Packiem juniorem Śląska Świętochłowice



Mateusz Pacek to jeden z wychowanków Śląska Świętochłowice, który jako pierwszy po wielu latach zdał licencję żużlową. Junior reaktywującego się klubu opowiada o swoich sukcesach w speedrowerze oraz o tym jak rozpoczęła się jego żużlowa kariera. Nie zabrakło również pytań o to kiedy możemy spodziewać się powrotu Śląska na żużlową mapę Polski.
Zapraszam serdecznie!





żużloFAN: Proste pytanie. Dlaczego żużel? Jak to się zaczęło?

Mateusz Pacek: Moje początki zaczęły się na speedrowerze, zacząłem trenować ten sport gdy miałem 7 lat. Żużlem interesuje się od zawsze, dlatego gdy w 2015 roku na skałce w Świętochłowicach zaczęły się zapisy do szkółki żużlowej ani przez chwilę się nie zastanawiałem i postanowiłem się zapisać. Nie ukrywam, że poszedłem w ślady ojca, który kiedyś sam próbował swoich sił w szkółce żużlowej Śląska.

Opowiesz więcej o swojej karierze speedrowerowej? Jakie są twoje największe sukcesy?

Tak jak powiedziałem, swoją przygodę ze speedrowerem rozpocząłem w wieku 7 lat. W tym czasie żużla w Świętochłowicach nie było, można powiedzieć, że speedrower jest namiastką żużla. Ściganie się na rowerach dało mi bardzo dużo, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, co jest bardzo przydatne w czarnym sporcie. Od początku występowałem w barwach klubu z Świętochłowic. Moje największe sukcesy? Powołanie do reprezentacji Polski juniorów. Jako junior zdobyłem Drużynowe Wicemistrzostwo Europy, Mistrzostwo Polski Par Klubowych oraz dwa razy stawałem na drugim stopniu podium w Mistrzostwach Polski Juniorów. Na pewno ważnym dla mnie osiągnięciem jest też zajęcie trzeciego miejsca w Drużynowych Mistrzostwach Polski z drużyną Motokris Śląsk Świętochłowice.

Jak w Świętochłowicach wygląda szkolenie młodzieży? Stoi na wysokim poziomie?
Według mnie szkolenie stoi na wysokim poziomie, trener Krzysztof Bas ma ogromne doświadczenie oraz wiedzę, którą przekazuje nam na każdym kroku. Jesteśmy więc w bardzo dobrych rękach.

Młodzi żużlowcy mogą liczyć na duże wsparcie klubu?

Wsparcie klubu jest ogromne, trener i prezesi ale również całe zaplecze, mechanicy, osoby funkcyjne itd. starają się żeby nam, początkującym żużlowcom, niczego nie brakowało, za co ja i moi koledzy jesteśmy bardzo wdzięczni.

Jesteś jeszcze bardzo młody, jak reagują twoi znajomi lub nauczyciele na to, że jesteś żużlowcem? Udaje Ci się łączyć sport z normalnym życiem?

Trudno jest połączyć wszystkie te rzeczy, ale mimo wszystko ta sztuka mi się udaje.

Jakie jest twoje największe marzenie związane z tym sportem?

Wystartować w lidze w barwach Śląska i osiągać jak największe sukcesy.

Do niedawna wielkim problemem dla Śląska byli juniorzy, a właściwie ich brak. Teraz już wiemy, że Ty i Kamil Tomaszewski zdaliście licencję żużlową. Jest to duży krok w stronę reaktywacji żużla w Świętochłowicach, ponieważ młodzieżowcy to podstawa każdego klubu. Mam zatem do Ciebie pytanie. Kiedy możemy się spodziewać powrotu Śląska do rozgrywek ligowych?

Realny termin powrotu Śląska do ligowego ścigania to 2019 rok. Na chwilę obecną czekamy na remont stadionu, który ma się rozpocząć już w tym roku.

Świętochłowice słyną z kibiców, którzy są nawet wtedy gdy klubu nie ma na żużlowej mapie Polski. Czujesz duże wsparcie z ich strony?

Oczywiście, że tak. Kibice dają ogromną motywację i wsparcie, które na początku kariery jest nam, młodym zawodnikom, bardzo potrzebne.

Masz już za sobą debiut w zawodach indywidualnych. Startowałeś w Nice Cup w Rzeszowie. Jak wspominasz te zawody? Duże przeżycie?

Przeżycie ogromne tym bardziej, że były to moje pierwsze takie zawody po zdaniu licencji i od razu zdobyłem swoje pierwsze punkty. W takich chwilach czuje się satysfakcję i radość.




Śląsk Świętochłowice będzie występował w międzynarodowej lidze żużlowej Speedway Friendship Cup. Starty z zawodnikami z innych krajów z pewnością pomogą Ci w nabraniu doświadczenia.

Myślę, że starty w takich zawodach pomogą w nabraniu doświadczenia ale też pewności siebie. Jest to również okazja do poznania innych torów i sprawdzenia na nich swoich umiejętności.

Kontrakt z twoim klubem podpisał ostatnio Roman Povazhny. Rosjanin ma duże ligowe doświadczenie, myślisz, że kontakt z takim żużlowcem pomoże Ci w rozwoju?

Ależ oczywiście, że tak. Roman to doświadczony zawodnik, będę go z pewnością bacznie obserwował i wyciągał wnioski co pozwoli mi stać się lepszym zawodnikiem. Kto wie może razem kiedyś wystartujemy.

Jakie są twoje cele na ten rok? Gdzie planujesz startować?

Na pewno wystartuje w SF Cup oraz juniorskich zawodach krajowych. Póki co mam podpisany kontrakt z Śląskiem Świętochłowice, a co będzie dalej? Czas pokaże.

Dziękuje bardzo za rozmowę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz