Unibax:
9. Chris Holder - 5+2 (0,3,1*,1*)
10. Darcy Ward - 11+2 (2,2*,2,2*,3)
11. Tomasz Gollob - 8+1 (0,2,2*,3,1)
12. Adrian Miedziński - 11+1 (2,1*,3,2,3)
13. Emil Sayfutdinow - 11+1 (2,1,3,3,2*)
14. Oskar Fajfer - 6+1 (2*,3,1)
15. Paweł Przedpełski - 5 (3,1,1)
Zgodnie z przewidywaniami Unibax Toruń podtrzymał dobrą passę i pokonał na swoim torze Unie Leszno. Wynik w pełni nie oddaje przebiegu całego spotkania, bo tylko pod koniec meczu widać było wyraźną przewagę Torunian. Pierwsze biegi były bardzo wyrównane, o czym świadczy fakt, iż do siódmej gonitwy różnica między ekipami nie wynosiła więcej niż dwa punkty. Dopiero później, gdy wszyscy zawodnicy ''Aniołów'' dopasowali się do toruńskiego owalu ich przewaga powiększyła się o kilkanaście oczek.
W drużynie gości najlepiej spisał się Nicki Pedersen, który jako jedyny z Leszczynian zapisał na swoim koncie dwucyfrową zdobycz punktową. Od dwóch trójek zawody otworzył Grzegorz Zengota, jednak gdy tor się zmienił ''Zengi'' nie był już wstanie nawiązać walki o biegowe zwycięstwo. Dobre spotkanie odjechał Piotr Pawlicki, który w przeciwieństwie do swojego starszego brata nie zawiódł swoich kibiców i pojechał na swoim poziomie. ''Bykom'' zdecydowanie zabrakło punktów Kennetha Bjerre i Tobiasza Musielaka, zwłaszcza ten pierwszy jeździł w niedzielę fatalnie i był mijany przez rywali z wielką łatwością.
W toruńskim team'ie wszystko grało jak w zegarku, co prawda poniżej oczekiwań zaprezentował się Chris Holder, ale jego punkty nadrobiła bardzo dobra postawa juniorów. Na pochwałę zasłużył Darcy Ward, który robił dużo dobrego dla swojej drużyny przez pomaganie kolegom, których atakowali rywale, dlatego w dorobku Australijczyka znajduje się tylko jedna trójka. Sayfutdinov i Miedziński także to spotkanie mogą zaliczyć do udanych, bo zdobyli po jedenaście ''oczek'' i wraz z wymienionym wyżej Wardem byli ojcami sukcesu Unibaksu Toruń, który dzięki temu zwycięstwu jest już na plusie.
Wybrzeże Gdańsk 40 - 50 Falubaz Zielona Góra
Falubaz:
1. Patryk Dudek - 10+2 (2*,2*,d,3,3)
 |
postać meczu: FREDRIK LINDGREN |
2. Aleksandr Łoktajew - 11 (3,3,2,1,2)
3. Piotr Protasiewicz - 3 (3,u,-,-)
4. Andreas Jonsson - 7+2 (W,3,1*,2*,1)
5. Jarosław Hampel - 11+1 (2,2,3,3,1*)
6. Kamil Adamczewski - 5+2 (W,1*,2,0,2*)
7. Adam Strzelec - 3 (3,0,0)
Wybrzeże:
9. Renat Gafurow - 1 (1,0,0,-,-)
10. Leon Madsen - 10+1 (0,3,3,2*,2,-)
11. Artur Mroczka - 5+1 (2,1,1*,1)
12. Marcel Szymko - 3 (1,0,2,0,-)
13. Fredrik Lindgren - 13 (3,1,3,3,0,3)
14. Dominik Kossakowski - 1 (1,-,0,0)
15. Krystian Pieszczek - 7 (2,1,2,1,1)
To spotkanie można podzielić na trzy etapy. Pierwszy, trwający do szóstego biegu, to dobra jazda gości z Zielonej Góry, następny to przejęcie inicjatywy przez gospodarzy i ostatni, który obejmuje cztery ostatnie gonitwy to dominacja Falubazu. Dlaczego dobra i pewna jazda podopiecznych Rafała Dobruckiego trwała tylko do 6. biegu ? Otóż w tej oto batalii na tor groźnie upadł kapitan Zielonej Góry - Piotr Protasiewicz, którego karetka na sygnale zabrała do szpitala. Od tej pory goście nie prezentowali już tak wysokiego poziomu jak na początku zawodów, co skrzętnie starali się wykorzystać gospodarze. Odrabiali, odrabiali i przed biegiem 11. Falubaz miał już tylko cztery punkty przewagi, a w nim oto właśnie najlepsza para Wybrzeża: Lindgren-Madsen nie dała najmniejszych szans Łoktajewowi i Adamczewskiemu i doprowadziła do remisu, 33:33. No i gdy wszyscy kibice zebrani na stadionie w Gdańsku zaczęli wierzyć, że ich drużyna może sprawić sensacje, jak grom z jasnego nieba spadła na nich nagła zwyżka formy Zielonogórzan. Pozwoliła ona gościom kolejne dwa biegi wygrać podwójnie i przed biegami nominowanymi mieć pewną ośmiopunktową przewagę i zwycięstwo ''w kieszeni''.
W ekipie Falubazu wszyscy pojechali solidnie i w miarę równo, a ''tylko'' dziesięciopunktowa wygrana była spowodowana tym, że od szóstej gonitwy ścigali się bez lidera Piotra Protasiewicza, który jak już wiadomo doznał urazu barku.
Trener gdańszczan miał tak na dobrą sprawę do dyspozycji tylko dwóch żużlowców, a mianowicie Leona Madsena i Fredrika Lindgrena, którzy nie oddstawali poziomem i wolą walki od swoich rywali z Zielonej Góry.
Gdyby więcej ''oczek'' w swoim dorobku zanotował Renat Gafurow,kto wie może Wybrzeże sprawiłoby drugą sensację w tym sezonie. Ale to są tylko ''gdybania'' rzeczywistość jest taka, że dwa punkty w tabeli dopisuje sobie Falubaz, a Gdańsk pozostaje na siódmej lokacie.
Pozostałe mecze:
Stal Gorzów 50-40 Włókniarz Częstochowa
Unia Tarnów 64-26 Sparta Wrocław
Tabela:
1. Grupa Azoty Unia Tarnów 7 12 +152
2. Spar Falubaz Zielona Góra 7 12 +56
3. Stal Gorzów 7 8 +16
4. Fogo Unia Leszno 7 5 -24
5. Włókniarz Częstochowa 7 4 -52
6. Betard Sparta Wrocław 7 3 -64
7. Wybrzeże Gdańsk 7 2 -150
8. Unibax Toruń 7 2 +66
7. kolejki:
1. Grzegorz Walasek (Włókniarz)
2. Martin Vaculik (Unia T.)
3. Fredrik Lindgren (Wybrzeże)
4. Darcy Ward (Unibax)
5. Patryk Dudek (Falubaz)
6. Bartosz Zmarzlik (Stal)
7. Okar Fajfer (Unibax)
Nice PLZ
W hicie kolejki Carbon Start Gniezno pewnie pokonał na własnym torze, dotychczasowego lidera Nice PLZ - Marmę Rzeszów. KMZ Lublin naładowany pozytywną energią, po niespodziewanym tryumfie w spotkaniu z GKM'em, pokonał u siebie 53:37 ekipę z Rybnika. W dalekim Dauvgapils drużyna z Grudziądza pokonała tutejszy Lokomotiv sześcioma punktami, 48:42. A w Łodzi, Orzeł po ciężkim początku pokonał bydgoską Polonię 52:38.
Tabela:
1. Carbon Start Gniezno 7 12 +39
2. PGE Marma Rzeszów 7 11 +118
3. KMŻ Lublin 7 8 +4
4. Orzeł Łódź 7 7 +11
5. GKM Grudziądz 7 6 -25
6. Lokomotiv Daugavpils 7 5 -49
7. Polonia Bydgoszcz 7 4 0
8. ŻKS ROW Rybnik 7 3 -98
7. kolejki:
1. Sebatian Ułamek (GKM)
2. Joonas Davidsson (Start)
3. Robert Miśkowiak (KMZ)
4. Jason Doyle (Orzeł)
5. Wadim Tarasienko (Start)
6. Szymon Woźniak (Polonia)
7. Adrian Gała (Start)
PLZ 2 nie jechała .