czwartek, 29 stycznia 2015

''W Bahia Blance ludzie poznają mnie na ulicy''... rozmowa z Jakubem Jamrogiem

Jak wygląda żużel w Argentynie? Czy dużo odbiega od europejskich standardów?


Odbiega od Europy, nie ma czasu 2 minut. Od razu po podjechaniu wszystkich zawodników zapalane jest zielone światło i po sekundzie taśma w górę, przy spornej sytuacji, przy upadku, idzie dużo wskórać u sędziego, który nie do końca trzyma się swoich decyzji. Poza tym jest tak samo jak u nas- 4 okrążenia i w lewo.



Czy żużel w Argentynie jest popularny?


W Bahia Blance tak. Ludzie poznają mnie na ulicy, a w całej Argentynie już nie. Argentyna jest ogromnym państwem a ośrodków żużlowych nie ma zbyt wiele.

Speedway argentyński ma przyszłość? Są tam młodzi obiecujący żużlowcy?


Zawodników jest masę, szczególnie na tych małych motorkach i na pewno mieliby oni szanse na rozwój kariery. 

Co stoi na przeszkodzie?


Moim zdaniem, warunkiem jest otwartość całego kraju na import części z Europy, bo to stanowi największy problem, Często części zatrzymywane są od razu na lotnisku przez urząd celny i bardzo ciężko je odzyskać. Ja miałem szczęście i przeszedłem odprawę bez przeszkód. 

Więc na czym się ścigają?



Próbują tutaj na miejscu spawać własne ramy, czy robić blachy silnika, czy drobne elementy podwozia. Ja nawet jeżdżę na jednej takiej ramie i nie widzę różnicy. Jednakże największym problemem są opony i silniki, te części musza ściągać z Europy co jest bardzo kosztowne, często trzy razy droższe niż w Europie.

Tor w Bahia Blanca jest dość znany kibicom. Ale w Carlos Casares już nie. Mógłbyś opowiedzieć coś więcej o tym torze?


Carlos Casares jest małym miastem, lecz żużel ludziom jest znany. Tor to zwykła ziemia, ale zachowuje się jak zwykły tor żużlowy! Brak boksów i infrastruktury, ale to nie przeszkadza w rozgrywaniu świetnych zawodów. Po zawodach poszliśmy na otwartą imprezę/festyn nie mogłem uciec od gratulacji i próśb o zdjęcie. Jest to miłe i pokazuje ze ludzie kochają żużel. Problem to brak sprzętu, zawody tutaj rozgrywane są raz do roku albo rzadziej.

Tor w Carlos Casares to zwykła ziemia!

Na razie jesteś drugi w klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostwach Argentyny. Jak oceniasz swoje dalsze szanse? Jesteś w stanie wygrać?


Jestem w stanie wygrać i do tego dążę, ale nie za wszelką cenę. Przyjechałem tu przede wszystkim potrenować i przygotować się do sezonu w Polsce, dlatego nie ryzykowałem w pierwszym turnieju i po upadku wycofałem się z zawodów. W Polsce pewnie zacisnąłbym zęby i bym pojechał, lecz zdaje sobie sprawę, że sezon w Europie jest ważniejszy. Jestem szybki i czuje się świetnie na motocyklu, ale uważam że, dużą rolę będzie odgrywało szczęście. Silnik musi wytrzymać w sumie ok. 70 biegów, gdzie w Polsce serwis robię po 30 biegach. Co prawda wziąłem ze sobą części zapasowe i jest tu całkiem niezły mechanik. Obawiam się jednak, że mógłby on już nie złożyć tak samo silnika, więc modle się do Boga, by silnik wytrzymał. 














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz